wtorek, 9 grudnia 2014

o porodach domowych - one more time

Home births are 'best for many mothers'- taka "kampania" od niedawna zaczęła się w UK. Głośno w mediach na ten temat.

http://www.bbc.co.uk/news/health-30206540?SThisFB
http://www.thetimes.co.uk/tto/news/uk/article4285608.ece
http://www.netmums.com/coffeehouse/general-coffeehouse-chat-514/news-current-affairs-topical-discussion-12/1214429-homebirths-could-best-option-mothers.html

Polskie media w odpowiedzi:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/porody-domowe-rzadkoscia-w-polsce,495851.html
Ja oczywiście jestem całym sercem za porodami domowymi, ale uważam że powinna wzrosnąć ilość dostępnych na ten temat informacji, dostęp do szkół rodzenia, zajęć z hypnobirthing itp. Do porodu domowego trzeba się przygotować - przede wszystkim psychicznie. Zrozumieć swoje ciało, zrozumieć fizjologię narodzin i przede wszystkim NIE BAĆ SIĘ.



Porody w szpitalu też mogą być piękne, najważniejsze to znaleźć miejsce bezpieczne dla siebie, wśród ludzi którym ufamy :-)

7 komentarzy:

  1. Ja chwalę sobie poród w szpitalu i bardzo dobrze go wspominam. nawet nie zastanawiałam się nad porodem domowym, bo nie miałam takiej możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najważniejsze to znaleźć miejsce bezpieczne dla siebie, cieszę się z tych dobrych wspomnień!

      Usuń
  2. Hmm... kiedyś słuchałam wywiad z jakiś lekarzem, nie pamiętam już nazwiska, który mówił o tym, że porody domowe, tak są ok., ale muszą być zapewnione pewne, określone warunki aby mógł przebiec dobrze. Ale jest ale, które do mnie przemawia. Miałam super szybki, bezproblemowy poród, a jednak po wszystkim potrzebowałam pomocy anestezjologa i chirurga. Lekarz mówił, że nie jest w stanie na 99% przewidzieć, czy bezproblemowa ciąża okaże się bezproblemowym porodem.
    Nie mówię, nie :) ale drugi raz bym się nie zdecydowała, od razu mi powiedzieli, że musiałabym z tydzień przed terminem do szpitala, żebym dziecka nie zgubiła ;)

    Gratuluję :*
    bo jeszcze tego nie zrobiłam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem za porodem domowym. Całą ciąże powtarzałam, że dla mnie najlepszą opcja byłby poród w domu. I jednak nie ma porównania. W szpitalu jest inaczej. Jednak Polska, Polska i wszyscy w koło mnie zrobili nagonkę, że dla dziecka źle chcę. Bo przecież w domu to niebezpiecznie ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wierzę że dużo daje nastawienie. I że bezpiecznie tam, gdzie mama czuje się bezpiecznie - dla mnie był to dom, w szpitalu bym się stresowała, w domu wszystko było bez pośpiechu i tak jak ja chcę. Zszywania nie potrzebowałam, bo robiłam masaż od 34 tyg. i nikt mnie nie poganiał w parciu. Robiłam tak, jak ciało mi podpowiadało. No i ufałam położnym, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem w szpitalu znaczy bezpieczniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie dom był bezpieczny, opieka położnych dawała mi bezpieczeństwo. Szpital odstraszał zbyt szybkimi interwencjami, które niestety czasem są rutynowe (i tak w UK mniej niż w Polsce, ale w swoim domu to ja rządzę ;) ). Zaufanie do siebie i osób mnie otaczających dawało mi bezpieczeństwo. Oczywiście wiedziałam że w razie potrzeby może się skończyć w szpitalu, ale wszystko było w porządku i taka potrzeba nie zaistniała. Kolejnym razem na pewno dokonam tego samego wyboru :)

      Usuń