Home births are 'best for many mothers'- taka "kampania" od niedawna zaczęła się w UK. Głośno w mediach na ten temat.
http://www.bbc.co.uk/news/health-30206540?SThisFB
http://www.bbc.co.uk/news/health-30206540?SThisFB
http://www.netmums.com/coffeehouse/general-coffeehouse-chat-514/news-current-affairs-topical-discussion-12/1214429-homebirths-could-best-option-mothers.html
Polskie media w odpowiedzi:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/porody-domowe-rzadkoscia-w-polsce,495851.htmlPolskie media w odpowiedzi:
Ja oczywiście jestem całym sercem za porodami domowymi, ale uważam że powinna wzrosnąć ilość dostępnych na ten temat informacji, dostęp do szkół rodzenia, zajęć z hypnobirthing itp. Do porodu domowego trzeba się przygotować - przede wszystkim psychicznie. Zrozumieć swoje ciało, zrozumieć fizjologię narodzin i przede wszystkim NIE BAĆ SIĘ.
Porody w szpitalu też mogą być piękne, najważniejsze to znaleźć miejsce bezpieczne dla siebie, wśród ludzi którym ufamy :-)
I jeszcze taki link ciekawy: http://www.birth-institute.com/alternative-medicine-and-childbirth/why-birth-experience-matters
Ja chwalę sobie poród w szpitalu i bardzo dobrze go wspominam. nawet nie zastanawiałam się nad porodem domowym, bo nie miałam takiej możliwości.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to znaleźć miejsce bezpieczne dla siebie, cieszę się z tych dobrych wspomnień!
UsuńHmm... kiedyś słuchałam wywiad z jakiś lekarzem, nie pamiętam już nazwiska, który mówił o tym, że porody domowe, tak są ok., ale muszą być zapewnione pewne, określone warunki aby mógł przebiec dobrze. Ale jest ale, które do mnie przemawia. Miałam super szybki, bezproblemowy poród, a jednak po wszystkim potrzebowałam pomocy anestezjologa i chirurga. Lekarz mówił, że nie jest w stanie na 99% przewidzieć, czy bezproblemowa ciąża okaże się bezproblemowym porodem.
OdpowiedzUsuńNie mówię, nie :) ale drugi raz bym się nie zdecydowała, od razu mi powiedzieli, że musiałabym z tydzień przed terminem do szpitala, żebym dziecka nie zgubiła ;)
Gratuluję :*
bo jeszcze tego nie zrobiłam :*
Też jestem za porodem domowym. Całą ciąże powtarzałam, że dla mnie najlepszą opcja byłby poród w domu. I jednak nie ma porównania. W szpitalu jest inaczej. Jednak Polska, Polska i wszyscy w koło mnie zrobili nagonkę, że dla dziecka źle chcę. Bo przecież w domu to niebezpiecznie ;/
OdpowiedzUsuńJa wierzę że dużo daje nastawienie. I że bezpiecznie tam, gdzie mama czuje się bezpiecznie - dla mnie był to dom, w szpitalu bym się stresowała, w domu wszystko było bez pośpiechu i tak jak ja chcę. Zszywania nie potrzebowałam, bo robiłam masaż od 34 tyg. i nikt mnie nie poganiał w parciu. Robiłam tak, jak ciało mi podpowiadało. No i ufałam położnym, bardzo :)
OdpowiedzUsuńCzasem w szpitalu znaczy bezpieczniej :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dom był bezpieczny, opieka położnych dawała mi bezpieczeństwo. Szpital odstraszał zbyt szybkimi interwencjami, które niestety czasem są rutynowe (i tak w UK mniej niż w Polsce, ale w swoim domu to ja rządzę ;) ). Zaufanie do siebie i osób mnie otaczających dawało mi bezpieczeństwo. Oczywiście wiedziałam że w razie potrzeby może się skończyć w szpitalu, ale wszystko było w porządku i taka potrzeba nie zaistniała. Kolejnym razem na pewno dokonam tego samego wyboru :)
Usuń